Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
historyjka pasuje do wspólnego mianownika tej książki dlatego, że piękna Maita studiowała medycynę. Boże, zbaw Filipiny!

Doszedłem do wniosku, że z podróży wypada przywieźć jedną przypowieść. A więc posłuchajcie...
W pewnym dalekim kraju ludność nękały przeróżne choroby, skądinąd uleczalne w naszym XX stuleciu. Rząd zwrócił się o pomoc do ludzi dobrej woli. Ściągnięto kilkunastu rzeczoznawców, którzy zapoznali się na miejscu z warunkami lokalnymi, naradzali się z ludźmi światłymi, całymi tygodniami tłukli się po bezdrożach, aby lepiej zrozumieć potrzeby nieszczęśliwego ludu. Po roku pracy zjawili się na audiencji u Władcy.
- Najjaśniejszy Panie - powiedzieli - ogromna większość Twoich poddanych nigdy nie była badana przez lekarza
historyjka pasuje do wspólnego mianownika tej książki dlatego, że piękna Maita studiowała medycynę. Boże, zbaw Filipiny! <br><br> Doszedłem do wniosku, że z podróży wypada przywieźć jedną przypowieść. A więc posłuchajcie...<br> W pewnym dalekim kraju ludność nękały przeróżne choroby, skądinąd uleczalne w naszym XX stuleciu. Rząd zwrócił się o pomoc do ludzi dobrej woli. Ściągnięto kilkunastu rzeczoznawców, którzy zapoznali się na miejscu z warunkami lokalnymi, naradzali się z ludźmi światłymi, całymi tygodniami tłukli się po bezdrożach, aby lepiej zrozumieć potrzeby nieszczęśliwego ludu. Po roku pracy zjawili się na audiencji u Władcy.<br> - Najjaśniejszy Panie - powiedzieli - ogromna większość Twoich poddanych nigdy nie była badana przez lekarza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego