Szpitalu Dziecięcym&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Krakowie&lt;/&gt;. Dzięki niej szesnastoletni &lt;name type="person"&gt;Hassan&lt;/&gt; będzie mógł wreszcie siadać. Jego leczenie potrwa jeszcze pół roku.&lt;/&gt;<br>W marcu 2003 r. &lt;name type="person"&gt;Hassan&lt;/&gt; został ciężko ranny podczas wybuchu bomby w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;. W tamtejszych warunkach nie miał szans na przeżycie. Jak już wielokrotnie pisaliśmy, dzięki &lt;name type="org"&gt;Polskiej Misji Medycznej&lt;/&gt; i innym ludziom dobrej woli we wrześniu został przywieziony do &lt;name type="place"&gt;Krakowa&lt;/&gt;, gdzie jego leczenia podjął się &lt;name type="org"&gt;Uniwersytecki Szpital Dziecięcy&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Najpierw trzeba było przeprowadzić kurację żywieniową, by wycieńczony chłopiec mógł odzyskać sprawność metaboliczną i odbudować tkankę tłuszczową. Potem odbyła się pierwsza operacja rekonstrukcji zniszczonych powłok skórnych na plecach i pośladkach&lt;/&gt; - relacjonuje &lt;name type="person"&gt;Marcin Mikos&lt;/&gt;, rzecznik krakowskiego szpitala