Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
go z "nami" utożsamiać. Jest jeszcze szpicel Adam zakładający podsłuchy w konfesjonale i szpiegujący krąg przyjaciół Wojtyły, ale i on się nawraca (podsłuchując spowiedzi) i prosi o wybaczenie, które zresztą zarówno od narzeczonej, jak i od bohatera filmu natychmiast otrzymuje. Bez chwili wahania, bez zastanowienia, bez emocji, za to z dobrotliwym filmowym uśmiechem. Ot, przebaczenie w pięć minut, rodem z programu "Wybacz mi".

Równie jednoznacznie (co już bardziej zrozumiałe) przedstawiony jest Wojtyła. Od momentu gdy go poznajemy - na początku wojny - przemawia do ludzi językiem swoich encyklik, adhortacji i listów apostolskich. Gdy rozmawia z prymasem Wyszyńskim o słynnym liście biskupów polskich do
go z "nami" utożsamiać. Jest jeszcze szpicel Adam zakładający podsłuchy w konfesjonale i szpiegujący krąg przyjaciół Wojtyły, ale i on się nawraca (podsłuchując spowiedzi) i prosi o wybaczenie, które zresztą zarówno od narzeczonej, jak i od bohatera filmu natychmiast otrzymuje. Bez chwili wahania, bez zastanowienia, bez emocji, za to z dobrotliwym filmowym uśmiechem. Ot, przebaczenie w pięć minut, rodem z programu "Wybacz mi". <br><br>Równie jednoznacznie (co już bardziej zrozumiałe) przedstawiony jest Wojtyła. Od momentu gdy go poznajemy - na początku wojny - przemawia do ludzi językiem swoich encyklik, adhortacji i listów apostolskich. Gdy rozmawia z prymasem Wyszyńskim o słynnym liście biskupów polskich do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego