Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 21/03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Tytuł: Metropol
Nr: 21/03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
zatonął we wtorek w Zatoce Biskajskiej, wiózł 8 tys. ton kwasu siarkowego.
Wrak spoczywa na głębokości
4 600 m i nie ma możliwości wydobycia niebezpiecznego ładunku z jego wnętrza. Marynarka hiszpańska zdołała uratować całą 23-osobową załogę chemikaliowca. Nie wiadomo czy nastąpił wyciek szkodliwych substancji ze zbiorników statku.
(PAP)
Czy dobrze jest żyć na luzie
Niemniej widzę ciemne strony luzu. Objawia się to na przyjęciach, czy - jak się to teraz modnie mówi - na imprezach. Na promocjach książek i innych produktów, wernisażach, koktajlach. Przyznam się, że czasami czuję się na tych imprezach jak troglodyta - w przewrotnym sensie tego słowa."
Małgorzata Kosewska, patrz str
Wrak spoczywa na głębokości
4 600 m i nie ma możliwości wydobycia niebezpiecznego ładunku z jego wnętrza. Marynarka hiszpańska zdołała uratować całą 23-osobową załogę chemikaliowca. Nie wiadomo czy nastąpił wyciek szkodliwych substancji ze zbiorników statku.
(PAP)
Czy dobrze jest żyć na luzie
Niemniej widzę ciemne strony luzu. Objawia się to na przyjęciach, czy - jak się to teraz modnie mówi - na imprezach. Na promocjach książek i innych produktów, wernisażach, koktajlach. Przyznam się, że czasami czuję się na tych imprezach jak troglodyta - w przewrotnym sensie tego słowa."
Małgorzata Kosewska, patrz str
zatonął we wtorek w Zatoce Biskajskiej, wiózł 8 tys. ton kwasu siarkowego. <br>Wrak spoczywa na głębokości <br>4 600 m i nie ma możliwości wydobycia niebezpiecznego ładunku z jego wnętrza. Marynarka hiszpańska zdołała uratować całą 23-osobową załogę chemikaliowca. Nie wiadomo czy nastąpił wyciek szkodliwych substancji ze zbiorników statku.</><br><au>(PAP)</><br><br><div type="news"><br><tit>Czy dobrze jest żyć na luzie</><br><br><gap><br>Niemniej widzę ciemne strony luzu. Objawia się to na przyjęciach, czy - jak się to teraz modnie mówi - na imprezach. Na promocjach książek i innych produktów, wernisażach, koktajlach. Przyznam się, że czasami czuję się na tych imprezach jak troglodyta - w przewrotnym sensie tego słowa."</><br> <au>Małgorzata Kosewska, patrz str
