plus szef wywiadu). Przez 20 lat &lt;name type="org"&gt;Rada&lt;/&gt; miała decydujący głos w sprawach politycznych, ale w ramach reformowania &lt;name type="place"&gt;Turcji&lt;/&gt; ograniczono ją do roli organu doradczego. W tym punkcie zresztą oczekiwania &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt; i dążenia obecnego rządu &lt;name type="place"&gt;Turcji&lt;/&gt; są - z różnych powodów - zbieżne. Rządząca &lt;name type="org"&gt;Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP)&lt;/&gt;, ugrupowanie o korzeniach islamskich, dobrze pamięta, że to wojskowi parę lat temu odsunęli od władzy &lt;name type="person"&gt;Necmettina Erbakana&lt;/&gt;, pierwszego premiera islamistę.<br>Ograniczenie roli armii to jeden z warunków, które musi spełnić &lt;name type="place"&gt;Turcja&lt;/&gt;, by móc wejść do &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt;. W myśl tzw. kryteriów kopenhaskich warunkiem członkostwa jest respektowanie zasad demokracji i wolnego rynku. To ostatnie nie nastręcza większych