Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
żadnej plamy. Okrywała stół śnieżnobiałą tkaniną, którą wyrównywała i wygładzała tak długo, aż z każdego boku zwisało jej dokładnie tyle samo, a ślady po złożeniu były ledwie widoczne. Tylko to udało jej się ocalić z dawnych czasów. Z dzieciństwa, które upłynęło w innej epoce i wśród innych ludzi. Kto dziś docenia śnieżną biel obrusa? Przecież nie pracujące na trzy zmiany w pobliskiej fabryce sąsiadki, którymi była otoczona. Zresztą nie zależało jej na ich uznaniu. Patrzyła z pogardą na ich okryte ceratami stoły, mokrą szmatą ścierane po obiedzie. Co ja tu robię? - Helena często zadawała sobie to pytanie, pieszcząc w zadumie biały
żadnej plamy. Okrywała stół śnieżnobiałą tkaniną, którą wyrównywała i wygładzała tak długo, aż z każdego boku zwisało jej dokładnie tyle samo, a ślady po złożeniu były ledwie widoczne. Tylko to udało jej się ocalić z dawnych czasów. Z dzieciństwa, które upłynęło w innej epoce i wśród innych ludzi. Kto dziś docenia śnieżną biel obrusa? Przecież nie pracujące na trzy zmiany w pobliskiej fabryce sąsiadki, którymi była otoczona. Zresztą nie zależało jej na ich uznaniu. Patrzyła z pogardą na ich okryte ceratami stoły, mokrą szmatą ścierane po obiedzie. Co ja tu robię? - Helena często zadawała sobie to pytanie, pieszcząc w zadumie biały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego