Sass Maor to tysiącmetrowa ściana, na której Włoch Manolo Zanola wytyczył drogę "Nurejev".<br>&lt;au&gt;(ar)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Wulkany Araukanii (cz. 2)&lt;/tit&gt;<br><br>Około godziny 8 rano, dzięki uprzejmości właściciela schroniska Las Araukarias, wyjeżdżamy traktorem do górnej stacji wyciągu narciarskiego, skąd rozpościera się widok na dymiący wulkan.<br>W księżycowym krajobrazie, po piargach i pyłach wulkanicznych dochodzimy do lodowca. Rozpoczyna się klasyczna wędrówka z omijaniem szczelin i wybieraniem łatwiejszych przejść. Po około dwóch godzinach marszu dochodzimy do kotła lodowcowego u podnóża skalnego żebra.<br>Teren staje się coraz trudniejszy. Wycofują się chilijczycy i Jarek. Natomiast docierają do nas strażnicy Parku z informacją, że droga, którą wybraliśmy, jest najtrudniejsza