Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
w mowie rąk:
"Wylewy kończą się. To już Święto Wiosny. Czas stanąć w Kręgu."
Nie upuściłem wianka. Odwróciłem się i powiesiłem go na ścianie. Krzywo. Usiadłem naprzeciwko Płowego.
"Niewiele umiem."
"Wystarczy" - odparł.
"Pożeracz Chmur odszedł za wcześnie!" - Gwałtowność przekazu podkreśliłem uderzeniem palców o przedramię.
Płowy poklepał mnie po ręce, gestem dodającym otuchy.
"W obrazach jesteś świetny, dźwięki to sprawa drugiego rzędu. Poza tym każdy z nas uczy się przez całe życie. Egzamin w Kręgu to tylko pewien etap, nic więcej. Chciałbyś od razu zostać Mistrzem? Nie za wiele sobie wyobrażasz?"
Roześmiał się i pogroził mi żartobliwie, a potem spokojnie zabrał się do
w mowie rąk:<br>"Wylewy kończą się. To już Święto Wiosny. Czas stanąć w Kręgu."<br>Nie upuściłem wianka. Odwróciłem się i powiesiłem go na ścianie. Krzywo. Usiadłem naprzeciwko Płowego.<br>"Niewiele umiem."<br>"Wystarczy" - odparł.<br>"Pożeracz Chmur odszedł za wcześnie!" - Gwałtowność przekazu podkreśliłem uderzeniem palców o przedramię.<br>Płowy poklepał mnie po ręce, gestem dodającym otuchy.<br>"W obrazach jesteś świetny, dźwięki to sprawa drugiego rzędu. Poza tym każdy z nas uczy się przez całe życie. Egzamin w Kręgu to tylko pewien etap, nic więcej. Chciałbyś od razu zostać Mistrzem? Nie za wiele sobie wyobrażasz?"<br>Roześmiał się i pogroził mi żartobliwie, a potem spokojnie zabrał się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego