Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
mówiła zdenerwowana, nie wiedząc czy się pakować, czy jednak zatelefonować i odwołać swój wyjazd. - "Nie ma problemu, możesz spokojnie jechać, ja odłożę sobie czytelnię na pojutrze i wszystkim się zajmę podczas twojej nieobecności. Przecież to tylko dwa dni." - uspokajała ją Beata, obiecując, że nie tylko będzie się opiekować dziećmi, ale dodatkowo, w zastępstwie żony poda Leszkowi kolację i śniadanie "żeby tylko nie zrzędził".
Beata i Grażyna bardzo polubiły się przez tych kilkanaście miesięcy. Chociaż Grażyna była prawie 10 lat starsza od Beaty, obydwie kobiety miały podobne zainteresowania, poziom wrażliwości i stosunek do życia. Zdecydowanie gorzej układały się stosunki Beaty z Leszkiem
mówiła zdenerwowana, nie wiedząc czy się pakować, czy jednak zatelefonować i odwołać swój wyjazd. - &lt;q&gt;"Nie ma problemu, możesz spokojnie jechać, ja odłożę sobie czytelnię na pojutrze i wszystkim się zajmę podczas twojej nieobecności. Przecież to tylko dwa dni."&lt;/&gt; - uspokajała ją Beata, obiecując, że nie tylko będzie się opiekować dziećmi, ale dodatkowo, w zastępstwie żony poda Leszkowi kolację i śniadanie &lt;q&gt;"żeby tylko nie zrzędził"&lt;/&gt;.<br>Beata i Grażyna bardzo polubiły się przez tych kilkanaście miesięcy. Chociaż Grażyna była prawie 10 lat starsza od Beaty, obydwie kobiety miały podobne zainteresowania, poziom wrażliwości i stosunek do życia. Zdecydowanie gorzej układały się stosunki Beaty z Leszkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego