Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
broda, co? Symbol doświadczenia? Jezu, trzeba być naprawdę nienormalną, żeby pójść do hotelu, ot tak... Czy ot tak?
Podkoszulek biały czy zielony? Spódnica czy spodnie? Cóż ty sobie wyobrażałaś? Że zabierze cię do pałacu bram, będzie dzwonił, rzuci wszystko i razem uwijemy gniazdko, w którym rozwiejesz jego melancholię, będziesz mu dogadzać, w zamian otrzymując to samo, i tak będziecie żyli długo i szczęśliwie?
Nie, mała, żadnych złudzeń... Wiedziałaś tylko, że to dla panienki z pegeeru rzadka okazja przejechać się takim samochodem, położyć się w cholernie wygodnym, szerokim łóżku, w najlepszym hotelu w uzdrowisku, wejść pod gorący prysznic do przeszklonej kabiny i
broda, co? Symbol doświadczenia? Jezu, trzeba być naprawdę nienormalną, żeby pójść do hotelu, ot tak... Czy ot tak? <br>Podkoszulek biały czy zielony? Spódnica czy spodnie? Cóż ty sobie wyobrażałaś? Że zabierze cię do pałacu bram, będzie dzwonił, rzuci wszystko i razem uwijemy gniazdko, w którym rozwiejesz jego melancholię, będziesz mu dogadzać, w zamian otrzymując to samo, i tak będziecie żyli długo i szczęśliwie?<br>Nie, mała, żadnych złudzeń... Wiedziałaś tylko, że to dla panienki z pegeeru rzadka okazja przejechać się takim samochodem, położyć się w cholernie wygodnym, szerokim łóżku, w najlepszym hotelu w uzdrowisku, wejść pod gorący prysznic do przeszklonej kabiny i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego