świętym, jeśli zacznę pościć.<br> I miałem rację.<br> Bo pomyślcie sami.<br> Nasz brzuch, to wiecznie poruszające się w nas zwierzę, domagające się, żeby je karmić, żeby nieustannie myśleć o nim, budzące nas po nocach, zrywające z drzemki, włada nami, jak się mu żywnie podoba.<br> I choćbyś nie wiem jak temu zwierzęciu dogadzał, zawsze mu będzie za mało, zawsze stanie ci na przekór w najmniej spodziewanej chwili.<br> Jak pomyślałem, tak też uczyniłem.<br> Dzień po dniu odmawiałem mu okruch po okruchu, łyk po łyku.<br> Po tygodniu zjadałem o trzy kromki chleba mniej, obywałem się bez skwarków, bez kawałka sadła, bez dodatkowego garnuszka mleka.<br> Po