Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
wąskie wargi. Poczekaj na Franceskę, pomyślała Triss. Gdy zobaczysz Franceskę, czarny szczurku, to oczy wyjdą ci z orbit.
Francesca Findabair nie zrobiła zawodu. Ani przepyszną suknią barwy byczej krwi, ani dumną fryzurą, ani rubinową kolią, ani sarnimi oczami otoczonymi ostrym elfim makijażem.
- Witam wszystkie panie - powiedziała Filippa - w zamku Montecalvo, dokąd pozwoliłam sobie zaprosić was celem omówienia pewnych spraw o niebagatelnym znaczeniu. Ubolewam nad faktem, że spotykamy się w postaci teleprojekcji. Na spotkanie bezpośrednie nie pozwoliły jednak ani czas, ani dzielące nas odległości, ani sytuacja, w której znalazłyśmy się wszystkie. Jestem Filippa Eilhart, pani tego zamku. Jako inicjatorka spotkania i gospodyni
wąskie wargi. Poczekaj na Franceskę, pomyślała Triss. Gdy zobaczysz Franceskę, czarny szczurku, to oczy wyjdą ci z orbit.<br>Francesca Findabair nie zrobiła zawodu. Ani przepyszną suknią barwy byczej krwi, ani dumną fryzurą, ani rubinową kolią, ani sarnimi oczami otoczonymi ostrym elfim makijażem. <br>- Witam wszystkie panie - powiedziała Filippa - w zamku Montecalvo, dokąd pozwoliłam sobie zaprosić was celem omówienia pewnych spraw o niebagatelnym znaczeniu. Ubolewam nad faktem, że spotykamy się w postaci teleprojekcji. Na spotkanie bezpośrednie nie pozwoliły jednak ani czas, ani dzielące nas odległości, ani sytuacja, w której znalazłyśmy się wszystkie. Jestem Filippa Eilhart, pani tego zamku. Jako inicjatorka spotkania i gospodyni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego