Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
obiecanki-macanki, ale nothing more, bo po prostu kochałam cię, głupi chłopaku z Pragi.
- I just loved him, Paul.
- I co? Po rozwodzie nieźle musiałaś go skubnąć? Nie, mała, ja do was nie mam pretensji, takie mamy w kraju prawo i byłybyście głupie nie korzystając. Mnie moja druga żona wyczyściła dokładnie: dom, konto, cały dorobek życia... Miałem 35 lat, a musiałem właściwie zaczynać od zera.
- Jesteś twardy zawodnik, twoje zdrowie, Paul!
Objął mnie i zmienił płytę na liryczną; dobrze trafił, bo na tym etapie flaszki to właśnie Milenka lubi.
- Popatrz, Peyton, między oceanem a gwiazdami dwoje ludzi, których drogi nagle się
obiecanki-macanki, ale nothing more, bo po prostu kochałam cię, głupi chłopaku z Pragi.<br>- I just loved him, Paul.<br>- I co? Po rozwodzie nieźle musiałaś go skubnąć? Nie, mała, ja do was nie mam pretensji, takie mamy w kraju prawo i byłybyście głupie nie korzystając. Mnie moja druga żona wyczyściła dokładnie: dom, konto, cały dorobek życia... Miałem 35 lat, a musiałem właściwie zaczynać od zera.<br>- Jesteś twardy zawodnik, twoje zdrowie, Paul!<br>Objął mnie i zmienił płytę na liryczną; dobrze trafił, bo na tym etapie flaszki to właśnie Milenka lubi.<br>- Popatrz, Peyton, między oceanem a gwiazdami dwoje ludzi, których drogi nagle się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego