Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
lub wznoszą się wysoko
i przekraczają progi. Metaliczny zgiełk, zgrzytania i stuki
oraz głuche uderzenia albo terkoty. Z otworów w ścianach
tryska biały dym, gęsty i nieprzejrzysty, lecz rozwiewający
się zaraz bez śladu. Zapach ostry i drażniący oczy,
drapiący w gardle.



Stanął przed budynkiem bez okien i wejścia. Obchodząc
go dokoła napotkał kilku ludzi, którzy nie zwrócili
na niego najmniejszej uwagi. Dalej prowadziły dwie drogi, koniec
jednej gubił się w zieleni, u końca drugiej widniała
niebieska ściana z ciemną plamą półkolistego
wejścia. Skręcił na drogę pierwszą, prowadzącą
do gąszczu zarośli, i przemierzył ją aż do końca
pospiesznym krokiem. Obejrzał się, w
lub wznoszą się wysoko <br>i przekraczają progi. Metaliczny zgiełk, zgrzytania i stuki <br>oraz głuche uderzenia albo terkoty. Z otworów w ścianach <br>tryska biały dym, gęsty i nieprzejrzysty, lecz rozwiewający <br>się zaraz bez śladu. Zapach ostry i drażniący oczy, <br>drapiący w gardle.<br><br><br><br>Stanął przed budynkiem bez okien i wejścia. Obchodząc <br>go dokoła napotkał kilku ludzi, którzy nie zwrócili <br>na niego najmniejszej uwagi. Dalej prowadziły dwie drogi, koniec <br>jednej gubił się w zieleni, u końca drugiej widniała <br>niebieska ściana z ciemną plamą półkolistego <br>wejścia. Skręcił na drogę pierwszą, prowadzącą <br>do gąszczu zarośli, i przemierzył ją aż do końca <br>pospiesznym krokiem. Obejrzał się, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego