kraju do kraju. Być może, iż w świecie wprawionym w ruch, który pochwycił na swoje pasy transmisyjne Wenus z Milo, Giocondę i Pietę Michała Anioła, teatr jest fenomenem <orig>wkorzenionym</> w ziemię, jak drzewo.<br>Gdziekolwiek jest słuszność w tej sprawie, festiwal londyński<br><br><page nr=74> był pożyteczną, instruktywną, często pobudzającą konfrontacją. W jej świetle dokonały się znamienne rewizje.<br>Pewne znane firmy, przede wszystkim The Abbey Theatre, okazały się nazwami z już szczątkową treścią. Inne pod krytycznym, a nie nawykowym, snobistycznym spojrzeniem wiele straciły na swojej wadze, np. Moskiewski Teatr Artystyczny.<br>I na odwrót niektóre teatry narodowe zyskały na porównaniu. Dotyczy to ruchu teatralnego w Anglii, mimo