niewątpliwy atrybut boskości. Bogowie greccy w końcu nie obeszli się tak źle z naszą planetą, jak to nieraz zrzędliwie oceniamy, już od niepamiętnych czasów ofiarowując ziemi rozległe możliwości wytwarzania różnych miłych naszym zmysłom napitków i soków. Także soków winnych. Najchętniej nasza pamięć (i genetyczna, i duchowa) w przekazach biblijnych usiłuje dokopać się wielu początków z dziejów człowieka. Bardzo wcześnie znajduje wśród nich winorośl, gdzieś tam, o dziwo, w Armenii, wokół Araratu i jego legendy, przenosząc potem ten pierwszy winny dorobek, być może wraz ze złotym runem Kolchidy, do Europy.<br>Trudno powiedzieć, kiedy ten konkurent wody wyrósł ponad znaczenie pospolitego, czyli ludowego trunku