króla. A powiemy naszym posłom". I nauczyciele nie wiedzą, co mają robić. A starsi wcale już się nie chcą słuchać. "Te smyki będą rządzić, a my mamy kuć, nie ma głupich. Jak nie mamy swoich posłów, możemy i szkół nie mieć". Dawniej mali bili się <page nr=190> z małymi, a teraz starsi dokuczają małym i drażnią ich: "Idź, poskarż się przed swoim posłem". I ciągną ich za uszy, i biją. Nauczyciele mówią, że jeszcze dwa tygodnie będą czekali, ale jak się nie uspokoi, nie chcą być więcej nauczycielami. Już i tak paru odeszło. Jeden założył sobie budkę z wodą sodową, a drugi założył