Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
dziury. Jej wyznawcy (teorii, a nie dziury oczywiście) utrzymują, że wszystko w dziurze się zmieści i nic z niej nie ucieka. Mają rację - ale tylko wtedy, gdy mówią o kosmosie. Nie możesz wszystkiego gromadzić w jednym miejscu. Musisz mieć więcej "dziur", czyli teczek, skoroszytów i pudełek, do których będziesz wkładał dokumenty i przeróżne materiały biurowe. To naprawdę proste. Nazywasz teczki: "Faksy moje", "Faksy zewnętrzne", "Dokumenty biurowe", "Nagany od szefa", itp. Chociaż fachowcy od porządnego biurka (znajdziesz tę uwagę w każdym "mądrym" poradniku) nakazują najpierw założyć teczkę "Sprawy bieżące", ja ci to serdecznie odradzam. Wszystko w danej chwili wydaje się być sprawą
dziury. Jej wyznawcy (teorii, a nie dziury oczywiście) utrzymują, że wszystko w dziurze się zmieści i nic z niej nie ucieka. Mają rację - ale tylko wtedy, gdy mówią o kosmosie. Nie możesz wszystkiego gromadzić w jednym miejscu. Musisz mieć więcej "dziur", czyli teczek, skoroszytów i pudełek, do których będziesz wkładał dokumenty i przeróżne materiały biurowe. To naprawdę proste. Nazywasz teczki: "Faksy moje", "Faksy zewnętrzne", "Dokumenty biurowe", "Nagany od szefa", itp. Chociaż fachowcy od porządnego biurka (znajdziesz tę uwagę w każdym "mądrym" poradniku) nakazują najpierw założyć teczkę "Sprawy bieżące", ja ci to serdecznie odradzam. Wszystko w danej chwili wydaje się być sprawą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego