Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
rdzenny Angol? W każdym razie większość to z pewnością skundleni Polacy. Któreś pokolenie po sojusznikach wojennych, kładących głowy za wyspiarzy, którzy najpierw nie dali się zabić na wojnie, następnie wyrzucić kiedy Angole zaraz po wojnie, pozbywali się, na ola Boga!, już niepotrzebnych im kandydatów na bohaterskich nieboszczyków.

17.

- Ulce coś dolega? - dowiaduje się Karolina.
Ulka wstaje późno. Śpiewa hymn do słońca. Gimnastykuje się. Pływa w Jeziorze. Zakłada powłóczystą szatę z indyjskiej bawełny. Zapala świeczkę ustawioną w miseczce z wodą, przybraną wiankiem z polnych kwiatków. Wpatrzona w płomień kiwa się siedząc na piętach. Klepie mantry. Gasi świeczkę.
- Co za nowy bzik? - chce
rdzenny Angol? W każdym razie większość to z pewnością skundleni Polacy. Któreś pokolenie po sojusznikach wojennych, kładących głowy za wyspiarzy, którzy najpierw nie dali się zabić na wojnie, następnie wyrzucić kiedy Angole zaraz po wojnie, pozbywali się, na ola Boga!, już niepotrzebnych im kandydatów na bohaterskich nieboszczyków.<br><br>17.<br><br>- Ulce coś dolega? - dowiaduje się Karolina.<br>Ulka wstaje późno. Śpiewa hymn do słońca. Gimnastykuje się. Pływa w Jeziorze. Zakłada powłóczystą szatę z indyjskiej bawełny. Zapala świeczkę ustawioną w miseczce z wodą, przybraną wiankiem z polnych kwiatków. Wpatrzona w płomień kiwa się siedząc na piętach. Klepie mantry. Gasi świeczkę.<br>- Co za nowy bzik? - chce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego