Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
co się dzieje. Ale, jeśli chcesz - możemy próbować. Przecież się kochamy, prawda?
Pieniądze na zabieg dała mi ciotka Zosia z Grudowa. To nie była żadna ciotka, tylko bliska przyjaciółka rodziców, mieszkająca w odległej, wschodniej dzielnicy Milanówka, dokąd często jeździło się w niedzielę kolejką EKD jak na letnisko. Rozsypujący się parterowy domek udający dworek stał w wielkim ogrodzie, niemal całym zarośniętym malinami. Były wielkie, soczyste, czerwone i kilka krzaków dziwnych, białych. W domu nie było łazienek i ubikacji - za potrzebą chodziło się krętymi ścieżkami przez malinowy zagajnik do drewnianej sławojki, usytuowanej w kącie ogrodu, niemal przy ulicy, prowadzącej do nowoczesnego blokowiska. Mężczyźni
co się dzieje. Ale, jeśli chcesz - możemy próbować. Przecież się kochamy, prawda?<br>Pieniądze na zabieg dała mi ciotka Zosia z Grudowa. To nie była żadna ciotka, tylko bliska przyjaciółka rodziców, mieszkająca w odległej, wschodniej dzielnicy Milanówka, dokąd często jeździło się w niedzielę kolejką EKD jak na letnisko. Rozsypujący się parterowy domek udający dworek stał w wielkim ogrodzie, niemal całym zarośniętym malinami. Były wielkie, soczyste, czerwone i kilka krzaków dziwnych, białych. W domu nie było łazienek i ubikacji - za potrzebą chodziło się krętymi ścieżkami przez malinowy zagajnik do drewnianej sławojki, usytuowanej w kącie ogrodu, niemal przy ulicy, prowadzącej do nowoczesnego blokowiska. Mężczyźni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego