Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na imię Asia. Wbrew woli ojca sąd rodzinny zezwala na kilkudniowe wizyty Zeinab u babki Alfredy. Dom dziecka intuicyjnie - jak tam mówią - nie pozwala Zeinab na wakacje w domu spokojnej starości przy ul. Arabskiej.

Na początku relacje między ojcem a wszystkimi dziećmi były bardzo dobre.
Kiedy kończyły się odwiedziny w domu dziecka, dwie najmłodsze dziewczynki płakały, nie chciały ojca puścić.
Kiedy odwiedzał je ojciec, witały się z nim w jego języku. Teraz ledwo powtarzają powitanie "Shahadah".
Najbardziej zmieniła się najstarsza dziewczynka, Zeinab.
Sheima także zachowuje się dziwnie. Lgnie do ojca, a jednocześnie powtarza: tatuś bije mamę. Miriam i Zemzem tulą się do
na imię Asia. Wbrew woli ojca sąd rodzinny zezwala na kilkudniowe wizyty Zeinab u babki Alfredy. Dom dziecka intuicyjnie - jak tam mówią - nie pozwala Zeinab na wakacje w domu spokojnej starości przy ul. Arabskiej.<br><br>Na początku relacje między ojcem a wszystkimi dziećmi były bardzo dobre.<br>Kiedy kończyły się odwiedziny w domu dziecka, dwie najmłodsze dziewczynki płakały, nie chciały ojca puścić.<br>Kiedy odwiedzał je ojciec, witały się z nim w jego języku. Teraz ledwo powtarzają powitanie "Shahadah".<br>Najbardziej zmieniła się najstarsza dziewczynka, Zeinab.<br>Sheima także zachowuje się dziwnie. Lgnie do ojca, a jednocześnie powtarza: tatuś bije mamę. Miriam i Zemzem tulą się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego