Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
rozkręcił... Ale całe życie to trochę taki okres próbny... ciągle trzeba sobie stawiać jakieś wyzwania, nie stać w miejscu... Euzebek, mimo że młody, to już swoje wie... oj, wie... z niejednego pieca i takie tam gadki, jak to ojczulek potrafi zapodać, gdy sobie chlapnie... Jak się przyjechało do Warszawy, to dopiero było - z tym tłustym Mareczkiem stać na stadionie i sprzedawać adidaski... ale Euzebek to lubi takie sytuacje, bo wtedy bierze się naprawdę w garść... Jerzyk polecił w firmie i zostałem przedstawicielem handlowym. Dobrze to nawet brzmiało... tylko że załapałem się na aparat do masażu stóp. Stało się, no, co tu
rozkręcił... Ale całe życie to trochę taki okres próbny... ciągle trzeba sobie stawiać jakieś wyzwania, nie stać w miejscu... Euzebek, mimo że młody, to już swoje wie... oj, wie... z niejednego pieca i takie tam gadki, jak to ojczulek potrafi zapodać, gdy sobie chlapnie... Jak się przyjechało do Warszawy, to dopiero było - z tym tłustym Mareczkiem stać na stadionie i sprzedawać adidaski... ale Euzebek to lubi takie sytuacje, bo wtedy bierze się naprawdę w garść... Jerzyk polecił w firmie i zostałem przedstawicielem handlowym. Dobrze to nawet brzmiało... tylko że załapałem się na aparat do masażu stóp. Stało się, no, co tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego