Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
czego naprawdę chciał Fryderyk od Kuryłły? - rozmyślałem. - I kim jest Fryderyk, właściciel gangsterskiego samochodu, którym zdolny jest rozbić nawet gruby mur?"
- A Zenobia? Jaką rolę odgrywa Zenobia? - zapytałem siebie półgłosem.
Jakby w odpowiedzi na moje słowa oślepił mnie błysk latarki elektrycznej. Znajomy głos rzekł ironicznie:
- No tak, Zenobia. Że też dopiero w tej chwili przyszła panu na myśl Zenobia!
To Zenobia oślepiła mnie latarką.
- Niech pani zgasi latarkę! - zawołałem. - Przecież nic nie widzę .
- Właśnie o to chodzi - odpowiedziała.
Opuściła jednak z mej twarzy promień elektrycznego światła. Ale w dalszym ciągu pozostawałem w ostrym błysku jej latarki. - Ręce do góry! - krzyknęła groźnie
czego naprawdę chciał Fryderyk od Kuryłły? - rozmyślałem. - I kim jest Fryderyk, właściciel gangsterskiego samochodu, którym zdolny jest rozbić nawet gruby mur?"<br>- A Zenobia? Jaką rolę odgrywa Zenobia? - zapytałem siebie półgłosem.<br>Jakby w odpowiedzi na moje słowa oślepił mnie błysk latarki elektrycznej. Znajomy głos rzekł ironicznie:<br>- No tak, Zenobia. Że też dopiero w tej chwili przyszła panu na myśl Zenobia!<br>To Zenobia oślepiła mnie latarką.<br>- Niech pani zgasi latarkę! - zawołałem. - Przecież nic nie widzę &lt;page nr=171&gt;.<br>- Właśnie o to chodzi - odpowiedziała.<br>Opuściła jednak z mej twarzy promień elektrycznego światła. Ale w dalszym ciągu pozostawałem w ostrym błysku jej latarki. - Ręce do góry! - krzyknęła groźnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego