Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.21 (17)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w zarodku to, co robię. Gdy to się nie udało, próbowano przeciągnąć mnie na swoją stronę, klepać po ramieniu. Zwietrzyłem podstęp. Potem rozsiewano plotki, że zapisałem się do partii, czego oczywiście nie zrobiłem. Przez całe lata 80. konsekwentnie odmawiałem wszystkich występów w tzw. imprezach państwowych. Podjąłem żmudną pracę występów samodzielnych, dopisując nowy repertuar o dziwnym świecie.
Czy rzeczywiście "dziwny jest ten świat"?
- Chciałbym, żeby stał się normalny, piękny. Ale być może ludzi dobrej woli jest wciąż więcej, skoro ten świat jeszcze nie pogrążył się w totalnym chaosie i wciąż wisi na włosku.
BOGDAN KUNCEWICZ

Nie mają żadnej litości dla Pola. Chcą
w zarodku to, co robię. Gdy to się nie udało, próbowano przeciągnąć mnie na swoją stronę, klepać po ramieniu. Zwietrzyłem podstęp. Potem rozsiewano plotki, że zapisałem się do partii, czego oczywiście nie zrobiłem. Przez całe lata 80. konsekwentnie odmawiałem wszystkich występów w tzw. imprezach państwowych. Podjąłem żmudną pracę występów samodzielnych, dopisując nowy repertuar o dziwnym świecie. &lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Czy rzeczywiście "dziwny jest ten świat"?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Chciałbym, żeby stał się normalny, piękny. Ale być może ludzi dobrej woli jest wciąż więcej, skoro ten świat jeszcze nie pogrążył się w totalnym chaosie i wciąż wisi na włosku.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;BOGDAN KUNCEWICZ&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Nie mają żadnej litości dla Pola. Chcą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego