że dziecięcy seks, narkotyki, kasety porno są udziałem środowisk zwanym marginesem, a omijają dzieci z "dobrych rodzin", jest równie powszechne, co bezpodstawne.<br>Rodzice mają dziesiątki, czasem setki przyjaciół i znajomych, ale żadna z tych osób nie mówi o tego rodzaju kłopotach z dziećmi. W większości nic o tym nie wiedzą, dopóty, dopóki ucho dzbana się nie urwie.<br>Oto jeszcze jeden tekst z "Gazety Wyborczej":<br><br><br><tit>Pedofile oskarżeni</><br>Dzieci przez kilka lat były wykorzystywane seksualnie przez instruktora i jego kolegę. Matce poskarżył się tylko jeden chłopiec. Wczoraj, po roku śledztwa, sprawa trafiła do sądu.<br>Na ławie oskarżonych zasiądzie dwóch mężczyzn - 38-letni Andrzej