Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
raz pierwszy. Jak już wspominałem, chodził po mieście jak urzeczony i głośno podziwiał każdy zabytek, którym się zainteresował. Frapowały go przede wszystkim liczne maszkary, których nie brak na zwieńczeniach Sukiennic i innych budynków, zachwycał się Kanoniczą. Często tam zachodził i mruczał jakieś piosenki angielskie, których nauczył się w obozie. Zaczarowana dorożka, Wit Stwosz powstały pod urokiem miasta, nie tkniętego zniszczeniem wojennym. To było miejsce jakby stworzone dla jego angelologii i całego sztafażu wyobraźni. Lubił się bowiem obracać w kręgu metafor dawno już zapomnianych i dla niektórych zoilów trącących myszką. To właśnie zyskiwało mu popularność i zadziwiało młodych, zmęczonych wypocinami służebnej poezji
raz pierwszy. Jak już wspominałem, chodził po mieście jak urzeczony i głośno podziwiał każdy zabytek, którym się zainteresował. Frapowały go przede wszystkim liczne maszkary, których nie brak na zwieńczeniach Sukiennic i innych budynków, zachwycał się Kanoniczą. Często tam zachodził i mruczał jakieś piosenki angielskie, których nauczył się w obozie. Zaczarowana dorożka, Wit Stwosz powstały pod urokiem miasta, nie tkniętego zniszczeniem wojennym. To było miejsce jakby stworzone dla jego angelologii i całego sztafażu wyobraźni. Lubił się bowiem obracać w kręgu metafor dawno już zapomnianych i dla niektórych zoilów trącących myszką. To właśnie zyskiwało mu popularność i zadziwiało młodych, zmęczonych wypocinami służebnej poezji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego