Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
coś prawdziwego powiedzieć? Nie daj się z tego kantu uderzyć. Szkoda byłoby, boś chłopak łebski i przydałbyś się nam.
- Komu - nam?
- Jurek! Do roboty! Deski nosić! - Majster podkreślił - "deski nosić", aby chłopak nie wyobrażał sobie, że jest wielkim rzemieślnikiem.
Złośliwy był majster jak skunks, lubił zatruwać życie tym, których mogły dosięgnąć jego krótkie zresztą ręce. Stolarzy i maszynistów nie zaczepiał, ponieważ o ludzi wykwalifikowanych było trudno, no i zhardzieli niepomiernie. Zwyczajnie, mógł dostać po ryju. Dokuczał robotnikom placowym. Sylwkowi i praktykantom, a także "Jasiowi-Kunioju" - przygłupiemu furmanowi. Uderzał, jak zwierzę, po linii najmniejszego oporu. Przyjął dewizę: "Oddać tak samo i tyle
coś prawdziwego powiedzieć? Nie daj się z tego kantu uderzyć. Szkoda byłoby, boś chłopak łebski i przydałbyś się nam.<br>- Komu - nam?<br>- Jurek! Do roboty! Deski nosić! - Majster podkreślił - "deski nosić", aby chłopak nie wyobrażał sobie, że jest wielkim rzemieślnikiem.<br>Złośliwy był majster jak skunks, lubił zatruwać życie tym, których mogły dosięgnąć jego krótkie zresztą ręce. Stolarzy i maszynistów nie zaczepiał, ponieważ o ludzi wykwalifikowanych było trudno, no i zhardzieli niepomiernie. Zwyczajnie, mógł dostać po ryju. Dokuczał robotnikom placowym. Sylwkowi i praktykantom, a także "Jasiowi-Kunioju" - przygłupiemu furmanowi. Uderzał, jak zwierzę, po linii najmniejszego oporu. Przyjął dewizę: "Oddać tak samo i tyle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego