ich praw i z wykluczeniem planów polonizacji. Można z radością podkreślić, że publikacje Jerzego Giedroycia do dziś zachowały program tego rodzaju.<br><au>(Zdzisław A. Siemaszko, Thornton Heath, Surrey)</></><br><br><div1><br><br>Z Kulturą zapoznałam się dość późno, tzn. już po szkole i tak naprawdę to już poza Polską, na obczyźnie. Oczywiście, wiedziałam o niej doskonale, szczególnie dużo dowiadywałam się podczas zebrań w zakładzie, na których przemawiali sekretarze partii przestrzegający przed zakazaną lekturą. Początkowo nawet wierzyłam, że Kultura jest antypolska. Cytowane na tych spotkaniach fragmenty artykułów politycznych - jakże sprytnie dobieranych i komentowanych - wskazywały, że są Polacy-Rodacy, którzy nienawidzą kraju, marzą o rozlewie krwi w imię