Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na zawołanie. Mogłaby się zakochać, gdyby znalazła człowieka, który by myślał i czuł jak ona. Ale takich nie było. Ludziom łatwiej dopasować się do siebie w świecie realnym niż w świecie myśli i uczuć. Tak wielką trudność sprawia nam mówienie o sobie, zrozumienie tego, jak inni się czują z nami, doskonalenie własnej duszy. A Simone Weil ciągle chciała doskonalić swą duszę. "Jedynie rzeczy duchowe mają wartość, ale tylko rzeczy cielesne mają możliwe do stwierdzenia istnienie. Dlatego wartość pierwszych da się stwierdzić tylko jako odblask rzucany na drugie". Ten odblask jest słaby i szybko gaśnie. Nie dlatego, że miłość jest przede wszystkim
na zawołanie. Mogłaby się zakochać, gdyby znalazła człowieka, który by myślał i czuł jak ona. Ale takich nie było. Ludziom łatwiej dopasować się do siebie w świecie realnym niż w świecie myśli i uczuć. Tak wielką trudność sprawia nam mówienie o sobie, zrozumienie tego, jak inni się czują z nami, doskonalenie własnej duszy. A Simone Weil ciągle chciała doskonalić swą duszę. "Jedynie rzeczy duchowe mają wartość, ale tylko rzeczy cielesne mają możliwe do stwierdzenia istnienie. Dlatego wartość pierwszych da się stwierdzić tylko jako odblask rzucany na drugie". Ten odblask jest słaby i szybko gaśnie. Nie dlatego, że miłość jest przede wszystkim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego