Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Nie chciał iść do domu
rodzinnego, obawiał się bowiem gestapo, które kilkakrotnie
wpadało do rodziców. Następnego dnia brat powiadomił ich
i przyszli odwiedzić Staszka.
Trzeciego dnia wieczorem Staszek dotarł do "Telimeny"
i wyruszyli w drogę. Już po trzech dniach meldowali swoim
przełożonym w Budapeszcie o wykonaniu zadania.
Stanisław Frączysty wypoczywał dosłownie trzy dni i potem
znów wyruszył na szlak kurierski, tym razem z Andrzejem
Frączystym i Rudolfem Samardakiem, którzy byli już
doświadczonymi kurierami. Przerzucili wówczas krótką broń,
polskie wisy. Każdy z nich miał kilkanaście pistoletów w
plecaku. Tym samym szlakiem co poprzednio i tymi samymi
środkami lokomocji dotarli na Podhale. Tym
Nie chciał iść do domu<br>rodzinnego, obawiał się bowiem gestapo, które kilkakrotnie<br>wpadało do rodziców. Następnego dnia brat powiadomił ich<br>i przyszli odwiedzić Staszka.<br> Trzeciego dnia wieczorem Staszek dotarł do "Telimeny"<br>i wyruszyli w drogę. Już po trzech dniach meldowali swoim<br>przełożonym w Budapeszcie o wykonaniu zadania.<br> Stanisław Frączysty wypoczywał dosłownie trzy dni i potem<br>znów wyruszył na szlak kurierski, tym razem z Andrzejem<br>Frączystym i Rudolfem Samardakiem, którzy byli już<br>doświadczonymi kurierami. Przerzucili wówczas krótką broń,<br>polskie wisy. Każdy z nich miał kilkanaście pistoletów w<br>plecaku. Tym samym szlakiem co poprzednio i tymi samymi<br>środkami lokomocji dotarli na Podhale. Tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego