słodyczy, ale uwielbia też suchą karmę i... resztki po obiedzie. <q>- Siada przy nas, gdy jemy posiłek, pyszczek kładzie na nogach córki lub syna, i w taki sposób prosi, byśmy dali jej spróbować to, co jemy</> - opowiada pani Alina. Punia ponad wszystko kocha... mysz, kolejnego czworonożnego domownika państwa Fabiszewskich. <q>- Pozwala jej dosłownie na wszystko. Myśleliśmy nawet, by zarejestrować na wideo, jak cierpliwie obserwuje, gdy myszka wędruje po jej brzuszku. A jak się nią opiekuje, jak liże, albo płacze i wyje, gdy przed nią schowamy akwarium z jej pipulką. Idealny kawałek do "Śmiechu warte"</> - mówi pani Alina. Przymilna kuleczka - jak o Puni mówią