począł się nim wachlować.<br>- Chciałbym, abyśmy się dobrze zrozumieli, mój młody przyjacielu - rzekł. - Nie neguję wielkiej wagi oraz, by się tak wyrazić, wszechobecności szeregu racji politycznych. Ale się nimi nie zajmuję, ponieważ pokładam ufność w różnych organach kurii, a przede wszystkim w Sekretariacie Stanu, <page nr=63> pewien, że czuwają one i w dostatecznej mierze uwzględniają istnienie i ciężar owych racji. Stąd w mojej pracy nie czuję się powołany ani zobowiązany wewnętrznie do żadnych korektur politycznych. Czynię w moim kółku, co mi nakazuje duch boży, w sposób wyrazisty i natchniony przemawiający do mnie z kart kodeksu Prawa kanonicznego i Norm postępowania procesowego Roty, zatwierdzonych