Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
grunt pod nogami, wezbrał jak burza gradowa i wyłonił jednym tchem tyle przekleństw, na ile pozwoliła mu dość obszerna klatka piersiowa. Potem splunął i oświadczył, że "tu nie ma nic do śmiechu". A potem powiedział jeszcze, że nie ma zamiaru dać się utopić byle bandytom, że świat wydaje mu się dostatecznie piękny, aby nie tracić chęci do życia, że on, Władysław, ma żonę i dzieci oraz, że krokiem dalej z ostrowu się nie ruszy.
- Ogień palę i śpię tutaj - sapał. - Do kostek, psiakrew, miało być! Ładne kostki: brzuchem pcham przed sobą całe bagno i ani naprzód, ani w tył. Nieee: mnie
grunt pod nogami, wezbrał jak burza gradowa i wyłonił jednym tchem tyle przekleństw, na ile pozwoliła mu dość obszerna klatka piersiowa. Potem splunął i oświadczył, że "tu nie ma nic do śmiechu". A potem powiedział jeszcze, że nie ma zamiaru dać się utopić byle bandytom, że świat wydaje mu się dostatecznie piękny, aby nie tracić chęci do życia, że on, Władysław, ma żonę i dzieci oraz, że krokiem dalej z ostrowu się nie ruszy.<br>- Ogień palę i śpię tutaj - sapał. - Do kostek, psiakrew, miało być! Ładne kostki: brzuchem pcham przed sobą całe bagno i ani naprzód, ani w tył. Nieee: mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego