Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
Wtedy nieznajomy starzec odezwał się do biedaka:
- Weź, ile ci trzeba na opędzenie twoich trosk. Jeśli ci zabraknie pieniędzy, możesz jeszcze wrócić. Ale pamiętaj, nie mów nikomu, coś tu widział i co cię spotkało...
Uszczęśliwiony biedak wypełnił sobie pieniędzmi kieszenie i czapkę i podziękowawszy Skarbnikowi, powrócił do Krosna. Teraz rozpoczął dostatnie życie. Kupił sobie dom, wynajął służbę, nie pracował. Wkrótce jednak z nudów zaczął urządzać pijatyki i awantury. Aż ludzie dziwić się poczęli, skąd taka odmiana u spokojnego dawniej człowieka. Byli też między znajomymi tacy, którzy koniecznie dowiedzieć się chcieli, jakim sposobem do takiej zamożności doszedł. Wzbraniał im się powiedzieć, lecz
Wtedy nieznajomy starzec odezwał się do biedaka: <br>- Weź, ile ci trzeba na opędzenie twoich trosk. Jeśli ci zabraknie pieniędzy, możesz jeszcze wrócić. Ale pamiętaj, nie mów nikomu, coś tu widział i co cię spotkało... <br>Uszczęśliwiony biedak wypełnił sobie pieniędzmi kieszenie i czapkę i podziękowawszy Skarbnikowi, powrócił do Krosna. Teraz rozpoczął dostatnie życie. Kupił sobie dom, wynajął służbę, nie pracował. Wkrótce jednak z nudów zaczął urządzać pijatyki i awantury. Aż ludzie dziwić się poczęli, skąd taka odmiana u spokojnego dawniej człowieka. Byli też między znajomymi tacy, którzy koniecznie dowiedzieć się chcieli, jakim sposobem do takiej zamożności doszedł. Wzbraniał im się powiedzieć, lecz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego