co zrobić, bo sam nie ma<br>czasu przyjechać tu bodaj na weekend, a dzieci wolą podróżować, niż<br>siedzieć dłużej niż parę godzin w rodowej siedzibie, która zmarła,<br>zanim zdążyła się w pełni urodzić. Każde uważne spojrzenie na ten<br>"dworek" budzi wciąż nowe reminiscencje, pomysły: a może to "piękno<br>niepotrzebne?", może dowcipna ilustracja niedorzeczności? W każdym<br>razie, w tle "siedzi" dobrze, jest akcentem inności, niepokoju; jest<br>też jakimś punktem odniesienia w krajobrazie: budowla stoi na<br>skrzyżowaniu dróg i ścieżek, rozchodzących się od niej promieniście, a<br>zwłaszcza jedna z nich, kręta, mocno zaznaczona w terenie nieodparcie<br>prowadzi wzrok do skraju lasu na przeciwległym