specjalna okazja, dostawał Kałużyński zamówienie na kolejny "prysznic". Pisał z jednakową swadą o literaturze, muzyce, plastyce i architekturze. Jak przekona się czytelnik antologii, chwilami można odnieść wrażenie, iż nie jest to dzieło jednego autora, lecz praca zbiorowa grupy ekspertów z różnych dziedzin.<br><br>Osobny rozdział stanowią "prysznice" ulotne, złożone z anegdot, dowcipów, wspomnień autora. Czasem pojawiają się w nich postacie już historyczne, czasem dawne gwiazdy światowego kina, ukazane zupełnie inaczej niż w leksykonach.<br><br>Nieodparcie śmieszą próbki parodystyczne, np. zapis fikcyjnego telewizyjnego wywiadu Ireny D.<br><br>z Jerzym W. (chodziło o Irenę Dziedzic i Jerzego Waldorffa). Co ważne, artykuły, które powstawały w różnych latach