Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
W gruncie rzeczy on częstokroć znacznie lepiej wie, co piszczy w trawie. Mam 28 lat i z moimi uczniami mogę rozmawiać swobodnie, jestem z nimi po imieniu. Mówię im: "Mnie nie okłamujcie. Powiedzcie, co czujecie". A kiedy rozmawiamy dłużej, mam zwyczaj pytać: "Widzisz to? Wyobrażasz to sobie?". W ten sposób dowiaduję się, co naprawdę wiedzą. Myślę, że źródłem wielu kłopotów jest "niedoinwestowanie" wyobraźni. Nauczyciele w tradycyjnie ustawionej szkole niewiele tu mogą pomóc: śpieszą się, goni ich program, przeraża to, że klasy pękają w szwach. A przecież - tak sądzę - powinni pytać: "Widzisz to? Widzisz Kolumba, który płynie do Ameryki? Kopernika, który zapisuje swoje
W gruncie rzeczy on częstokroć znacznie lepiej wie, co piszczy w trawie. Mam 28 lat i z moimi uczniami mogę rozmawiać swobodnie, jestem z nimi po imieniu. Mówię im: "Mnie nie okłamujcie. Powiedzcie, co czujecie". A kiedy rozmawiamy dłużej, mam zwyczaj pytać: "Widzisz to? Wyobrażasz to sobie?". W ten sposób dowiaduję się, co naprawdę wiedzą. Myślę, że źródłem wielu kłopotów jest "niedoinwestowanie" wyobraźni. Nauczyciele w tradycyjnie ustawionej szkole niewiele tu mogą pomóc: śpieszą się, goni ich program, przeraża to, że klasy pękają w szwach. A przecież - tak sądzę - powinni pytać: "Widzisz to? Widzisz Kolumba, który płynie do Ameryki? Kopernika, który zapisuje swoje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego