Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
się sobie, jacy to jesteśmy w tej popaździernikowej Warszawie odważni.
Ale Kultura wbrew swemu tytułowi mówiła nam o wielu innych, jeszcze bardziej fascynujących sprawach. Czytaliśmy artykuły Czapskiego o Katyniu i Weissberga-Cybulskiego o XX Zjeździe, rewelacje o spotykanym na warszawskich ulicach wojsku i jego przybranym w polski mundur marszałku Rokossowskim, dowiadywaliśmy się prawdy o ludziach, których gigantyczne portrety spoglądały na nas z każdego niemal rogu ulicy. Poznawszy działanie władzy na własnej skórze, uczyliśmy się jej mechanizmów i zaczynali rozumieć, że nie jest tak niepodważalna, jak to usiłowano nam wmówić propagandą i terrorem. Wszystko to było nowością, rewelacją, podnietą do samodzielnego myślenia. Rzuceni
się sobie, jacy to jesteśmy w tej popaździernikowej Warszawie odważni.<br>Ale Kultura wbrew swemu tytułowi mówiła nam o wielu innych, jeszcze bardziej fascynujących sprawach. Czytaliśmy artykuły Czapskiego o Katyniu i Weissberga-Cybulskiego o XX Zjeździe, rewelacje o spotykanym na warszawskich ulicach wojsku i jego przybranym w polski mundur marszałku Rokossowskim, dowiadywaliśmy się prawdy o ludziach, których gigantyczne portrety spoglądały na nas z każdego niemal rogu ulicy. Poznawszy działanie władzy na własnej skórze, uczyliśmy się jej mechanizmów i zaczynali rozumieć, że nie jest tak niepodważalna, jak to usiłowano nam wmówić propagandą i terrorem. Wszystko to było nowością, rewelacją, podnietą do samodzielnego myślenia. Rzuceni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego