na taką propozycję, chociaż czułem się jakoś dziwnie. "Jestem trzeźwym alkoholikiem, nie piję od pięciu lat. Jestem tutaj po to, żeby pomagać innym, którzy mają problem z alkoholem".<br>Mówił o tym bardzo spokojnie. Opowiedział spory kawałem swojego życia: jak pił, jak zaczynał trzeźwieć i co mu w tym pomogło. Nie dowierzałem mu i zaraz wyskoczyłem z tym, co zawsze - że ja nie jestem alkoholikiem, tylko czasem za dużo wypiję.<br>"To może pomyliłeś poradnie?" - powiedział, ale znowu takim tonem, że wcale mnie to nie zdenerwowało.<br>Wszyscy mi mówili, że umniejszam swoje picie, zasłaniając się tym czy tamtym.<br>Paweł spokojnie, ale konsekwentnie odkrywał