czasem, obiady, czyli coś gorącego jadają w porze kolacji.<br>- Nad czym kazał cię się namyślać ten nuworysz? - znowu w przestrzeń mówi mąż.<br>- Dlaczego nuworysz? - Bogna chce zyskać na czasie, szuka właściwej formy, żeby wiadomość o propozycji awansu nie stała się niedelikatnością wyrządzoną mężowi. Odkąd stracił pracę stał się jeszcze bardziej drażliwy.<br>Chwilami Bogna nienawidzi tego mężczyzny, który nawykł traktować ją jak worek treningowy dla swoich nastrojów, i dziwi się, że wciąż jeszcze wraca do tego domu, sprząta, gotuje, a teraz utrzymuje rodzinę. No tak, ale to jest właśnie taka sytuacja, kiedy odejść nie można.<br>- Wiesz jak zaczynał? Woził z Hamburga banany