Ci, wyjęci spod praw, słusznie porwali się do walki. Czyż mógł to powiedzieć Waryniuszowi? Czy człowiek powinien uciskać drugiego i być jego panem? Podobno w złotym wieku ludzkości wszyscy byli sobie równi - dlaczego przypadło mu żyć w haniebnym wieku żelaznym? Niejedną buntowniczą myśl musiał tłumić legat w zarodku, niejeden raz dręczyły go pytania, na które nie znajdował odpowiedzi. Kazali walczyć, zabijać i zdobywać dla sławy Rzymu - Furius szedł, walczył, zabijał, ale nieszczęście i złe myśli szły za nim w ślad. I tak już trwało cztery lata. Cztery lata minęły, odkąd piraci porwali w Baiae jego szesnastoletniego syna, zdolnego, ukochanego Tytusa. I