z generałem osobiste porachunki. Na koniec pojawiło się przypuszczenie, że Marek Papała zginął w wyniku nieporozumień rodzinnych. Kursowały plotki, że tę tezę popierali najlepsi policyjni detektywi, ale z oficjalnych źródeł nie dowiemy się niczego konkretnego. Podobno i ten wątek wyeliminowano. Policja drepcze w miejscu i jest tylko jeden powód tego dreptania: nie wiadomo, kto miał w tym zabójstwie interes, a dopóki nie będzie wiadomo, dochodzenie nie ruszy z miejsca. Ale zabawmy się w tym miejscu w autora piszącego powieści kryminalne i postawmy hipotezę bardziej pasującą do amerykańskiego filmu sensacyjnego niż do naszej polskiej rzeczywistości. Oto zabójcą komendanta Papały jest człowiek, którego