się stało w ową środę "Pod Strzechą" - no, może zamiast parmezanu zastosowano goudę, a w kotlecie brakowało szynki ale było to bez znaczenia. Podano naprawdę świeże, pyszne i chrupiące danie, szczególnie gdy tandem ten uzupełniała sałatka francuska - wiosenna mieszanka świeżych pomidorów, ogórków i sałaty pekińskiej, podlanych niebanalnym i nie nachalnym <orig>dressingiem</> oraz ryż - stały towarzysz moich kulinarnych wypraw.<br>Popijając na koniec sok jabłkowy, pomyślałem o tym, jak ciężkie na Podhalu bywa życie tych co lubią dobrze zjeść. Ileż trudu trzeba poświęcić, i hartu wykazać, aby wypełnić trzewia z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.<br>Po dzisiejszym odcinku "KSW" już chyba wiecie, że Bar