Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
że sztuka nie sięga poza granice poznawalności i nie wzbija się ku żadnym wyżynom, niedostępnym myśleniu. Że rozszerza ona tylko granice poznawalności, a "poczucie dziwności istnienia" stanowi potężny bodziec do wszechstronnego poznania świata, nic więcej. Że wreszcie natchnienie jest to spotęgowana ciekawość i wyostrzony zmysł proporcji intelektualnych, a nie sam dreszcz pierwotny, "dreszcz metafizyczny" Witkiewicza - gdyż ów dreszcz mógłby doprowadzić najwyżej do nieartykułowanego bełkotu. Mam szacunek do Conrada za to, że stanąwszy na granicy ciemnego morza tajemnic, otaczających życie ludzkie, nie usiłował tej granicy przelecieć na skrzydłach ekstazy i nie udawał, że wie coś, czego w istocie nie wiedział. Sądzę również
że sztuka nie sięga poza granice poznawalności i nie wzbija się ku żadnym wyżynom, niedostępnym myśleniu. Że rozszerza ona tylko granice poznawalności, a "poczucie dziwności istnienia" stanowi potężny bodziec do wszechstronnego poznania świata, nic więcej. Że wreszcie natchnienie jest to spotęgowana ciekawość i wyostrzony zmysł proporcji intelektualnych, a nie sam dreszcz pierwotny, "dreszcz metafizyczny" Witkiewicza - gdyż ów dreszcz mógłby doprowadzić najwyżej do nieartykułowanego bełkotu. Mam szacunek do Conrada za to, że stanąwszy na granicy ciemnego morza tajemnic, otaczających życie ludzkie, nie usiłował tej granicy przelecieć na skrzydłach ekstazy i nie udawał, że wie coś, czego w istocie nie wiedział. Sądzę również
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego