Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
pachniało to biuro, ale nie miałem innego wyjścia. Chciałem stanąć przed Renatą jako odpowiedzialny pracownik. Na pewno by jej się spodobał cel mego działania: dowiadywać się prawdy o poglądach i marzeniach prostych ludzi. To jeszcze nikomu nie przyszło u nas do głowy. Na samą myśl o tych poglądach przeszedł mnie dreszcz.
- Nie wiem, czy mogę ubiegać się o stanowisko wicedyrektora - powiedziałem. - Siedziałem przecież w więzieniu.
- Tym lepiej! - ucieszył się Zdzisio. - Zaleca się przyjmowanie do pracy ludzi niesłusznie represjonowanych! Załatwimy ci rehabilitację!
- Nie ukończyłem wyższych studiów... Mam tylko dwa lata prawa...
- Ja też nie ukończyłem wyższych studiów! - parsknął Zdzisio. - Jeżeli zechcesz, zapiszesz
pachniało to biuro, ale nie miałem innego wyjścia. Chciałem stanąć przed Renatą jako odpowiedzialny pracownik. Na pewno by jej się spodobał cel mego działania: dowiadywać się prawdy o poglądach i marzeniach prostych ludzi. To jeszcze nikomu nie przyszło u nas do głowy. Na samą myśl o tych poglądach przeszedł mnie dreszcz.<br>- Nie wiem, czy mogę ubiegać się o stanowisko wicedyrektora - powiedziałem. - Siedziałem przecież w więzieniu.<br>- Tym lepiej! - ucieszył się Zdzisio. - Zaleca się przyjmowanie do pracy ludzi niesłusznie represjonowanych! Załatwimy ci rehabilitację!<br>- Nie ukończyłem wyższych studiów... Mam tylko dwa lata prawa...<br>- Ja też nie ukończyłem wyższych studiów! - parsknął Zdzisio. - Jeżeli zechcesz, zapiszesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego