Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
zależeć. I jak każda najprostsza sztuczka... po prostu działa.
Zatruta wpływem toksycznego kochanka kobieta robi rzeczy, o które nigdy by się nie podejrzewała. Trujący romans przypomina taniec nad przepaścią. 22-letnia Julia prawie w tę przepaść spadła.
- Rzeczy, które robiłam z Pawłem były tak złe, że do dziś przechodzą mnie dreszcze - mówi. I nic dziwnego. Kiedy poznała Pawła, miał za dwa miesiące wziąć ślub z piękną blondynką.
- Upiłam nas oboje - mówi Julia - i zaprowadziłam go do łóżka. W efekcie musiał odwołać ślub i miał mi to przez cały czas za złe. Znajomi twierdzili, że patrząc na nas, czują się tak, jakby
zależeć. I jak każda najprostsza sztuczka... po prostu działa.<br>Zatruta wpływem toksycznego kochanka kobieta robi rzeczy, o które nigdy by się nie podejrzewała. Trujący romans przypomina taniec nad przepaścią. 22-letnia Julia prawie w tę przepaść spadła. <br>- Rzeczy, które robiłam z Pawłem były tak złe, że do dziś przechodzą mnie dreszcze - mówi. I nic dziwnego. Kiedy poznała Pawła, miał za dwa miesiące wziąć ślub z piękną blondynką. <br>- Upiłam nas oboje - mówi Julia - i zaprowadziłam go do łóżka. W efekcie musiał odwołać ślub i miał mi to przez cały czas za złe. Znajomi twierdzili, że patrząc na nas, czują się tak, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego