Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
pójść do oficera dyżurnego i zgłosić, że drewniak w takim stanie po prostu nie może wyjść na wartę. Pomyślałem sobie jednak, że nie będę na niego donosił i w ogóle, wobec takiego olewania sprawy, sam przestanę się tym przejmować. Poza tym faktycznie Misiek mógł mieć rację, że przecież mogą cofnąć drewniaka na odprawie warty. Przecież właśnie po to ta odprawa jest, aby sprawdzić czy dany żołnierz nadaje się do pełnienia służby wartowniczej.

Tego dnia co pół godziny zerkałem na zegarek. Czas dłużył się niesamowicie. Nie mogłem się doczekać aż wybije upragniona godzina szesnasta, po której mogłem wyjść na przepustkę.. Cały czas
pójść do oficera dyżurnego i zgłosić, że drewniak w takim stanie po prostu nie może wyjść na wartę. Pomyślałem sobie jednak, że nie będę na niego donosił i w ogóle, wobec takiego olewania sprawy, sam przestanę się tym przejmować. Poza tym faktycznie Misiek mógł mieć rację, że przecież mogą cofnąć drewniaka na odprawie warty. Przecież właśnie po to ta odprawa jest, aby sprawdzić czy dany żołnierz nadaje się do pełnienia służby wartowniczej.<br><br>Tego dnia co pół godziny zerkałem na zegarek. Czas dłużył się niesamowicie. Nie mogłem się doczekać aż wybije upragniona godzina szesnasta, po której mogłem wyjść na przepustkę.. Cały czas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego