Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
dźwięk słowa "Pampers" aż poczerwieniał ze złości.
- Pytasz jak leci? - popatrzył na mnie.- Chujowo, bardzo chujowo! To mówiąc wystawił spoza stołu swe nogi i nic nie mówiąc wskazał palcem na opinacze. Spojrzeliśmy na nie, po tym geście spodziewając się najgorszego. Rzeczywiście jako opinacze dopięte były na ostatnią dziurę - Kapsel był drewniakiem.
- Kto cię przybił? - zapytałem. - Pampers?
- Tak - potwierdził. - Za "całokształt".
- Za "całokształt"? Czyli za nic konkretnego? - dziwiłem się. Ukaranie kogoś z podaniem powodu "za całokształt" było wyjątkowo wygodne ponieważ zwalniało z obowiązku podania prawdziwej przyczyny podpadnięcia żołnierza. Tym samym uniemożliwiało to ukaranemu jakąkolwiek możliwość obrony. I tak na przykład "za całokształt
dźwięk słowa "Pampers" aż poczerwieniał ze złości. <br>- Pytasz jak leci? - popatrzył na mnie.- Chujowo, bardzo chujowo! To mówiąc wystawił spoza stołu swe nogi i nic nie mówiąc wskazał palcem na opinacze. Spojrzeliśmy na nie, po tym geście spodziewając się najgorszego. Rzeczywiście jako opinacze dopięte były na ostatnią dziurę - Kapsel był drewniakiem.<br>- Kto cię przybił? - zapytałem. - Pampers?<br>- Tak - potwierdził. - Za "całokształt".<br>- Za "całokształt"? Czyli za nic konkretnego? - dziwiłem się. Ukaranie kogoś z podaniem powodu "za całokształt" było wyjątkowo wygodne ponieważ zwalniało z obowiązku podania prawdziwej przyczyny podpadnięcia żołnierza. Tym samym uniemożliwiało to ukaranemu jakąkolwiek możliwość obrony. I tak na przykład "za całokształt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego