Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Bolesławskie Zeszyty Historyczne
Nr: 6
Miejsce wydania: Bolesław
Rok: 1997
do łez gromadkę przyjaciół, którzy ją odprowadzali. Powiedział ktoś, że jako trawa polna przemija człowiek i rozwiewa się jako dym. Nie mogę się z tym pogodzić i dlatego piszę to wspomnienie, o drogi czytelniku, dlatego wydajemy tę Księgę (dot. poz. 3 z Objaśnień - LSP), by przekazać szeregom następnych pokoleń choć drobną cząstkę tego, co było najlepsze w życiu ludzi naszych czasów, choć cząstkę ich dążeń, prac i umiłowań, które następując przez wieki tworzą kulturę narodu i ludzkości.
Więc powiem jeszcze, że ta cicha i skromna, a jakże zdolna artystka przez długie lata była nauczycielką rysunków w szkołach olkuskich, że bardzo kochała
do łez gromadkę przyjaciół, którzy ją odprowadzali. Powiedział ktoś, że jako trawa polna przemija człowiek i rozwiewa się jako dym. Nie mogę się z tym pogodzić i dlatego piszę to wspomnienie, o drogi czytelniku, dlatego wydajemy tę Księgę&lt;/&gt; (dot. poz. 3 z Objaśnień - LSP), &lt;q&gt;by przekazać szeregom następnych pokoleń choć drobną cząstkę tego, co było najlepsze w życiu ludzi naszych czasów, choć cząstkę ich dążeń, prac i umiłowań, które następując przez wieki tworzą kulturę narodu i ludzkości.<br>Więc powiem jeszcze, że ta cicha i skromna, a jakże zdolna artystka przez długie lata była nauczycielką rysunków w szkołach olkuskich, że bardzo kochała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego