Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
wybiegł na ulicę. Koło baru "Pod Winogronami" spotkał Bartka: - Masz!?
- Trochem ta zmienił - Bartek wyjął z kieszeni drobne i razem z banknotami, których już nie zdołał zmienić, wręczył Romanowi. Ten nawet nie liczył. W paru skokach znalazł się w barze Pod Winogronami.
- Panie - zawołał do młodego właściciela stojącego za bufetem - drobnych coś, drobnych! I podwójną czystą!
Podczas gdy właściciel baru liczył pieniądze, Roman drżącą ręką podnosił kieliszki i pił jedną wódkę po drugiej.
- Niech pan potrąci od razu cztery wódki! - Może pan przegryzie coś?
- Nic, nic, nie mam czasu.
Obładowany drobnymi wrócił do kawiarni. W garderobie zatrzymał go Janik: - Panie delegacie
wybiegł na ulicę. Koło baru "Pod Winogronami" spotkał Bartka: - Masz!?<br>- Trochem ta zmienił - Bartek wyjął z kieszeni drobne i razem z banknotami, których już nie zdołał zmienić, wręczył Romanowi. Ten nawet nie liczył. W paru skokach znalazł się w barze Pod Winogronami.<br> - Panie - zawołał do młodego właściciela stojącego za bufetem - drobnych coś, drobnych! I podwójną czystą!<br>Podczas gdy właściciel baru liczył pieniądze, Roman drżącą ręką podnosił kieliszki i pił jedną wódkę po drugiej.<br>- Niech pan potrąci od razu cztery wódki! - Może pan przegryzie coś?<br>- Nic, nic, nie mam czasu.<br>Obładowany drobnymi wrócił do kawiarni. W garderobie zatrzymał go Janik: - Panie delegacie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego